Kilka dni temu przyszła do mnie pierwsza paczka ze sklepu Walktrendy. Byłam mega podekscytowana i nie mogłam się doczekać aż wreszcie będę mogła zobaczyć moje zamówione spodenki. Kiedy w końcu, będąc w domu usłyszałam dźwięk dzwonka i za furtką zobaczyłam kuriera, od razu szybko popędziłam na dwór i odebrawszy ją, z wielkim bananem na twarzy wróciłam do domu. 

Od razu, nie czekając na nic, otworzyłam paczkę i... właśnie w tym momencie mój entuzjazm nieco przygasł, gdyż spodziewałam się czegoś innego. Bo niestety spodenki na TYM zdjęciu wyglądają całkiem inaczej niż w rzeczywistości. A do tego niestety okazały się być na mnie sporo za duże, choć wybrałam rozmiar sugerując się bardziej wymiarami niż oznaczeniami literowymi. 

No ale co zrobić. Takie rzeczy się zdarzają, jeśli robimy zakupy przez internet i nie mamy możliwości nic przymierzyć, ani zobaczyć jak wygląda w rzeczywistości. 

A jeśli chodzi o zdjęcia, to w sumie jestem z nich zadowolona. Pogoda była przepiękna, cieplutko i podczas nich nawet się opaliłam :D No i macie okazję poznać mój rower, na którym uwielbiam jeździć i nie zamieniłabym go na żaden inny♥  

I tak, jak widzicie, poświęciłam się dla zdjęć i jeździłam całkiem na boso po jezdni, która nie jest zbyt ruchliwa. Nie jest też jakoś bardzo wąska, bo dwa samochody spokojnie mogą się minąć. Co jakiś czas ktoś przejeżdżał, więc wtedy trzeba było z  niej zejść, ale był taki facet, który przejeżdżał w tę i z powrotem kilka razy. Na samym brzegu jezdni zostawiłam moje buty, a w nich skarpetki i co się stało? Właśnie nie kto inny jak ten facet przejechał po moim bucie! A warto dodać, że jechał półciężarówką, także ten mój trampek trochę się spłaszczył i zakurzył. Ale na szczęście podeszwa się nie uszkodziła, więc wystarczyło go trochę rozprostować no i jest :D Hahah, mnie to jak zawsze musi spotkać jakaś przygoda ;D

koszula - reserved,  spodenki - Walktrendy klikniesz? :)