Na pewno każdy z Was ma w swoim domu coś, co mu się już nie podoba, tylko leży gdzieś niechciane i zapomniane w głębi szafki i czeka na cud, który sprawi, że znów będzie mogło ujrzeć światło dzienne. 

I ja też znalazłam coś takiego! Było to wiklinowe pudełeczko w kształcie serca. Wzięłam je do ręki, spojrzałam na nie przez parę minut łaskawszym okiem i stwierdziłam, że przydałaby mu się jedynie mała przeróbka, by sprostać moim oczekiwaniom. 

Tak więc długo nie czekałam. Pospiesznie udałam się do piwnicy po puszkę z akrylową farbą w kolorze białym, a pędzel wygrzebałam z mojej szafki. Przygotowałam sobie na biurku miejsce do pracy, kładąc na nie zwykłą kartkę z bloku technicznego. 

I zabrałam się do malowania... 

Odczekawszy i upewniwszy się, że cały środek i boki wyschły, przekręciłam pudełeczko do góry nogami i zabrałam się za malowanie spodu...

W taki oto prosty i szybki sposób uzyskałam nowe-stare pudełeczko, które teraz dumnie stoi na mojej komodzie. Kochani, żeby ładnie ozdobić swój pokój nie zawsze potrzebujecie nowych rzeczy! Wystarczy wyruszyć w poszukiwaniach do piwnicy czy też innego pomieszczenia. A może w swoim pokoju macie coś, co wymagałoby odświeżenia? 

Możecie korzystać z internetowych inspiracji i stworzyć coś naprawdę unikatowego lub odnaleźć w asortymencie sklepu coś, co Wam się podoba i postarać się odtworzyć daną rzecz, zmieniając jej kolor i doklejając do niej różne dodatki typu kokardki czy też wstążki.

Praca nad takim projektem z pewnością będzie przyjemna, a na dodatek stworzycie coś, co będzie ładną ozdobą, a Wy będziecie dumni ze swego dzieła. Dodatkowo nie nadszarpnie to Waszego budżetu, więc możecie zaoszczędzić. Widzicie? Same plusy! 

Więc tak, mam już swoje upragnione ferie, na które czekałam tak naprawdę odkąd tylko skończyły się święta, z czego jestem naprawdę szczęśliwa, gdyż szkoła naprawdę potrafi wymęczyć. Te dwa tygodnie luzu na pewno mi się przydadzą i sprawią, że nabiorę siły i energii do działania, której w ostatnich dniach zaczynało mi już brakować. 

Mam już pewne plany na ferie, jednak jest to na razie taki ogólny zarys tego, co ma się wydarzyć. We wtorek lecę do kina na Greya, a w czwartek prawdopodobnie do Krakowa. Natomiast w drugim tygodniu czeka mnie piżamowa imprezka i przyjazd siostry.

 Mam mnóstwo pomysłów na nowe wpisy, jednak do tego jest mi potrzebny nowy aparat, który trafi do mnie już za dwa tygodnie!♥

Tak więc oczekujcie nowości!