Więc tak, przekroczyłam już tę magiczną, niewidzialną granicę oddzielającą dzieciństwo od dorosłości. Mój zegar biologiczny zakomunikował właśnie, że skończyłam 18 lat...
Będąc dzieckiem, zawsze marzyłam o tym dniu. Chciałam wiedzieć już co znaczą słowa rodziców 'zrozumiesz jak dorośniesz'. Chciałam być wtajemniczana we wszystkie sprawy dorosłych, a nie zbywana pod byle pretekstem, żeby mogli sobie rozmawiać beze mnie. Chciałam sączyć powoli kawę, zamiast wypijać duszkiem kakao. Chciałam palić prawdziwe papierosy, a nie te udawane słone paluszki. Chciałam poczuć smak wolności, wracać z dziecięcych zabaw na podwórku o której chcę i przede wszystkim nie musieć chodzić do szkoły...
Jednak w miarę upływu lat, to pragnienie bycia dorosłą jakoś powoli we mnie wygasało. Moje dziecięce wyobrażenie o dorosłości również. Stopniowo dowiadywałam się, że dorośli wcale nie mają tak kolorowo jak mi się kiedyś wydawało. Ciąży na nich jednak duża odpowiedzialność, szczególnie kiedy podejmą już decyzję o samodzielnym życiu. Te wszystkie fakty docierały do mnie powoli i stopniowo, więc nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia. Po prostu coraz więcej rzeczy zaczynałam rozumieć ot tak, naturalnie. I im więcej rozumiałam, tym mniej spieszyło mi się do dorosłości, jednak i tak stopniowo, całkiem nieświadomie zacierałam w sobie nawyki z dzieciństwa, a mój pogląd na świat samoistnie uległ zmianie.I w końcu jestem dorosła. Moje dziecięce marzenie wreszcie się spełniło, ale... czuję się właściwie tak samo jak wczoraj, przedwczoraj czy nawet miesiąc temu! Nie czuję się tak naprawdę dorosła, chociaż teoretycznie można tak już mnie nazwać. Marzyłam o piciu kawy 'jak dorosła' i teraz ją piję, właściwie już od kilku lat, ale z umiarem. A słonych paluszków wcale nie zastąpiłam na papierosy!
Moim zdaniem wiek to tylko liczba, a naszą dojrzałość kształtują w naszym życiu chwile radości, smutku, rozczarowania, a także popełnione przez nas błędy, uczące nas pokory i dające dobre rady na przyszłość. Na pewno każdy z nas zna choć jedną osobę, która zachowuje się dojrzalej jak na swój wiek, albo co gorsza często bywa także na odwrót. Myślę, że każdy potrzebuje więcej lub mniej czasu, żeby stać się w p e ł n i dorosłym.
A tak naprawdę, to czy będziemy dorośli, czy nie, to i tak w oczach rodziców już na zawsze pozostaniemy dziećmi :)
spełnienia marzeń, sukcesów na blogu i przede wszystkim najlepszego :*
OdpowiedzUsuńdonutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam, nowy post z #OOTD! :)
Niesamowite jak szybko minęło te 18 lat co? To prawda o naszej dojrzałości nie decyduje wiek, tylko życiowe doświadczenie :)
OdpowiedzUsuń❀MÓJ BLOG-KLIK❀
wszystkiego najlepszego ♥
OdpowiedzUsuńJa już jutro kończę osiemnaście lat! ♥
Poklikałabyś u mnie, to bardzo ważne, staram się o współpracę :)
http://ysiakova.blogspot.com/2015/09/wspopraca-z-cndirect.html
Wiesz w kontaktach z rodzicami nic się nie zmienia. Nadal będą mówić 'zrozumiesz jak dorośniesz', bo bez względu na wiem dla nich zawsze będziesz małą dziewczynką. A po tej symbolicznej dacie nic zbytnio się nie zmienia. Chociaż jest coś co się diametralnie zmienia... Czas z trzykrotką prędkością gna do przodu! Ani się obejrzysz a już będziesz mieć 19 :)
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego :*
I am Journalist
sto lat, sto lat!
OdpowiedzUsuńzapraszam Mój blog - byAjina
wszystkiego co najlepsze! ;)
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie na nowy post ;)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Spełnienia marzeń. Tak już jest, że z biegiem lat już nie cieszy, aż tak ta 18 na dowodzie :)
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
OdpowiedzUsuńhttp://missstyle21.blogspot.com/
Ooo spełnienia marzeń! :*
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Co z konkursem?
OdpowiedzUsuńJakim konkursem? :)
Usuńwszystkiego dobrego:) na jednym ze zdjęć przypominasz mi Kaczorowską (Bożenkę z klanu) :) bardzo ładne włoski!
OdpowiedzUsuńtwoimioczami.blogspot.com - nowy post jesienny, ZAPRASZAM :)
kliknij - dzięki z góry! Emotikon smile
Sto lat! Zdecydowanie zgadzam się z ostatnim zdaniem ;) JA jeszcze do swojej 18-nastki mam 2 miesiące, ale im bliżej jest terminu moich urodzin, tym mniej się cieszę... Również zgadzam się z tym, że to, iż z momentem osiągnięcia 18 roku życia, nie stajemy się od razu dorośli.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd bloga. Pozdrawiam :)
oczamihumanistki.blogspot.com
Jejku, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak miło czytało mi się Twój post ♥. Miałam uśmiech na twarzy od tytułu aż po ostatnie zdjęcie, uwierz mi :). Wspomnienia z dzieciństwa, które opisałaś bardzo dobrze odwzorowują to, jak zachowywaliśmy się będąc "małolatami". Ja również dotąd pamiętam te wszystkie zagadnienia, o których napomknęłaś. Teraz, kiedy już powoli wchodzi się w tą dorosłość, zaczyna się rozumieć pewne rzeczy i odechciewa się tej pełnoletności. W takich właśnie chwilach chciałoby się wrócić do czasów, gdy największym problemem było "W co mam się pobawić?". Zgadzam się ze stwierdzeniem, że wiek to tylko liczba, ponieważ tak naprawdę o dorosłości człowieka świadczy dojrzałość umysłowa. Ostatnie zdanie również się zgadza ^^. W oczach rodziców na zawsze pozostaje się tym małym brzdącem, stawiającym pierwsze kroki i na pewno będzie nam to wypominane przy nie jednej okazji. Moja osiemnastka wybije właściwie za rok i też w sumie jakoś szczególnie nie nastawiam się na ten dzień. Chcę go zapamiętać po prostu dobrze i spędzić go z najbliższymi, powspominać, porozmawiać. Czuję się troszeczkę źle z tym, że nie znałam daty Twoich urodzin oraz nie zdołałam złożyć Ci życzeń w tym ważnym dla Ciebie dniu, ale myślę, że nie obrazisz się na mnie za ten trzydniowy poślizg :3. Z takim lekkim opóźnieniem, chciałabym Ci życzyć zdrowia, szczęścia, pomyślności, czyli tego co standardowe, ale również tego, aby na Twojej twarzy zawsze gościł tak piękny uśmiech jak na zdjęciach dodanych do postu, abyś odnosiła w życiu wiele sukcesów, aby Twój blog wciąż się rozwijał, być dążyła przez tą dorosłość pewnym krokiem, pełna optymizmu oraz by spełniły się wszystkie Twoje najskrytsze marzenia ♥. Kocham Cię, skarbie!
OdpowiedzUsuńhttp://julia-its-not-too-late.blogspot.com/
Zapraszam do mnie :).
Kocham czytać twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńMogłabyś zerknąć do mnie ?:)
Jeśli ci sie spodoba mile widziane są komy i obs <3
http://najaranatymbarkiem.blogspot.com/
Zgadzam się, wiek to tylko liczba :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, pozdrawiam ;)
NASZ BLOG
To wszystkiego najlepszego i powodzenia w tym dorosłym życiu :D Mój Blog - klik!
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione, ale wszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Wiek to tylko liczba - dokładnie to samo pomyślałam w tamtym roku kończąc 18 ;) Dojrzałość ma się w głowie a nie na papierku ;)
OdpowiedzUsuńp a u l y n n e x - klik!
Miałam wrażenie, że podsumowanie, ostatni akapit nie pasował do reszty. Tutaj o swoich dziecięcych marzeniach dotyczących przyszłego życia, małe rozkminy i nagle z buta, że dorosłość nie jest wyznaczana przez wiek. Jednak zgodzić się trochę muszę. W dzieciństwie dużo rzeczy było dla nas znakiem zapytania, który z ciekawości chcieliśmy odkryć. Potem jednak ta kolorowa bajka jaką była dorosłość powoli zaczynała wygasać z tą wiedzą jaką się nabierało. Uważam jednak, że mimo, że te oczekiwania, które np. ja miałam jako dziecko się nie sprawdziły, to wolałabym być dorosła i odpowiedzialna.
OdpowiedzUsuńhttp://oczyoutsidera.blogspot.se/ klik
Wszystkiego najlepszego! Powodzenia w dorosłym życiu :*
OdpowiedzUsuńxxxjustynasbxxx.blogspot.com
Powodzenia w dorosłosci kochana! :D
OdpowiedzUsuńwww.typical-writers.blogspot.com
swietny post :) zapraszam do mnie dopiero zaczynam :)http://jestesbochcesz.blogspot.com
OdpowiedzUsuń