Hej kochani :* Po prostu nie mogę uwierzyć w to, że już listopad, ponieważ jeszcze niedawno mieliśmy początek września i każdy z nas marudził i narzekał na rozpoczynającą się szkołę. A tu nagle, zanim się obejrzeliśmy mamy za sobą już dwa pełne miesiące nauki, czyli zostało nam jakieś osiem, co oznacza, że jedna piąta roku szkolnego za nami!

W piątek byłam u optometrysty, który dokładnie zmierzył moje oczy i dopasował do nich odpowiednie soczewki. Jeszcze nie zakładam ani nie zdejmuję ich jakoś mega sprawnie, ale wiem, że to tylko kwestia czasu ;) Dodatkowo wyszło na jaw, że moja wada wzroku zmniejszyła się i to dosyć znacznie, bo jeszcze niespełna dwa lata temu miałam -1,5 i -1,75, a teraz mam na obydwoje oczu -0,5! Tak naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane, ponieważ byłam przekonana, że moja wada będzie się pogłębiać przez to co wyczytałam w internecie i co powiedziała mi okulistka. A tu jednak nie! Z okularów jednak nie zamierzam rezygnować na dobre, ponieważ szkła i tak mam -0.5 i -0,25, więc mogę w nich normalnie chodzić, jednak w zimę, kiedy z dworu wchodzi się do autobusu czy też szkoły, okulary nie są zbyt praktyczne, ponieważ parują nawet po wytarciu, co jest jak dla mnie bardzo irytujące, więc po prostu nie.